czwartek, 29 marca 2012

Opowieści dnia powszedniego & Odżywka musi być! A jak ;)

Witajcie moje kochane :)
Ahh.... niestety dziś sie lenie i nic nie robie... tak, tak  nic. Oprócz tego, że ostatkami sił próbuje poprawić referat na temat mojej pracy licencjackiej. Czy są tu jakieś studentki które muszę przechodzić przez "czas dla kata" czyli pisanie pracy licencjackiej? Jak tak to pisać jak Wam to idzie? Jak zaczęłyście pisanie?  
A teraz przechodzę do opowieści o mojej odżywce a wiec, moje włosy są farbowane na blond (czasem rozjaśniane jak mi coś najdzie) i są bardzo ale to bardzo zniszczone. Co miesiąc niestety odwiedzam fryzjera który podcina mi końcówki ii cooo wtedy włosy są piękne na końcówkach. Ale później jest to samo.
Do tego wszystkiego bradzo lubie takie pierdółki jak prostownica, suszarka, lokówka a to już wogóle morderstwo.
Od jakegoś czasu zaczełam olejować włosy i ich kondycja w miarę sie poprawiła.
Jedank któregoś (mroźnego jeszcze dnia) wpadła mi w koszyk odżywka z Gliss Kur Total Repair.
 Nooo i coooo.? No i jest rewelacyjna x3 a nawet x 5
Zobaczcie co producent o niej pisze: 
* kompleks 19 substancji czynnych, * głęboka odbudowa * sprężystość* połysk, * ułatwia rozczesywanie włosów * chroni włosy przed łamaniem się * do włosów suchych i zniszczonych 
To tylko skrócona wersja producenta (haha)
A teraz moja ocena: Jak dlamnie to wszystko co napisał producent się sprawdza. Moje włosy są nawilżone, mają połysk, rozczesywanie to z nią bajka. A do tego zuważyłam, ze moje włosy sie mniej łamią i odżywione.
Koszt odżywki wacha sie od 7 zł do 10 zł wiec tanioszka. :D
Produkt godny polecenia !! :D
Piszcie o studiach i pracach licencjackich czekam ;)
Trzymajcie się Olumka ;*

niedziela, 25 marca 2012

Duet jak dlamnie najlepszy! ;)))

Cześć ;);*
Jak mi niedziela mija? Oh, jakoś nie mam humoru na nic, gotuje obiad & oglądam powtórkę " X Factor".
I postanowiłam, że od razu napisze recencje a raczej opisze mój ulubiony duet na wyjścia.
Jest to pomadka z Essence nr : 52 "in the nude" i błyszczyk z Oriflame ( z rysunkiem Liselotte Watkins) color: backstage pink.
Na początek pomadka Essesnce:
 
A teraz błyszczyk:


środa, 21 marca 2012

Jak dlamnie booooomba!

Czytajta!

Ochrona skóry dłoni z Eveline Cosmetics

Oprócz tradycyjnej wersji w tubce, firma Eveline Cosmetics wprowadziło na rynek nowe, większe i praktyczne opakowanie z pompką, pozwalające na ekonomiczne i precyzyjne dozowanie odpowiedniej ilości kremu.
Laboratoria Eveline Cosmetics opracowały skoncentrowane kremy do rąk, zawierające naturalne, aktywne składniki, takie jak wyciąg z koziego mleka, oliwki czy aloesu. Wyjątkowa formuła intensywnie nawilża, odżywia i odbudowuje zniszczone warstwy skóry. Kremy posiadają doskonale wchłaniajacą się konsystencję oraz przedłużone, 48-godzinne działanie.
  •  Skoncentrowany, glicerynowy krem do rąk i paznokci z bio oliwką i masłem karite
  • Superskoncentrowany, glicerynowy krem – maska do rąk i paznokci 5 w 1
  • Skoncentrowany, glicerynowy krem do rąk i paznokci z bio aloesem i masłem karite
Cena: ok. 10zł / 195ml + 50ml gratis

wtorek, 13 marca 2012

Mleczko do dermakijażu Garnier

Oj, oj mało czasu na wszystko ale muszę się zorganizować i wygospodarować chwilkę.
Właśnie moje mleczko się kończy, wiec przyszedł czas na recenzje.
                                                     GARNIER ESSENTIALS 
 Używałam, tego mleczka od 2 miesięcy. Wiec, jest dosyć wydajne. Bardzo ładny zapach + konsystencja treściwa ale lekka.
Zmywało mój makijaż bez problemu, ale patrząc że, nie używam wodoodpornych eyelinerów ani mój makijaż był mocny był to raczej dzienniak.

Zapłaciłam za niego około 12 zł. mniej więcej. Jak dla mnie bardzo dobre mleczko, nie uczuliło mnie.
Na pewno będę je kupowała.

Oczywiście mam dużo produktów do recenzji, ale może Wy powiecie mi co pierwsze? Do wyboru: szminka, puder, mleczko ujędrniające, cienie, błyszczyk. A wiec czekam :)
 Pozdrawiam Olumka :*

poniedziałek, 5 marca 2012

No, witajcie i zaczynamy ;)

Hey!
Tak, tam wiem bardzo długo mnie nie było, ale niestety sesja nie po mojej myśli, i nawet nie miałam czasu oglądać tv a co mówić o komputerze. Ale poczyniłam swego czasu kilka zakupów i teraz chciałabym je trochę zrecenzować, bo stosuje je już jakiś czas i mam o nich swoje zdanie [ czasem dobre, lecz zdarzają się buble].

A wiec, zaczynamy :)
Pierwszym produktem [ bardziej narzędziem] do wykonania makijażu są pędzelki z firmy Deni Carte.
Pędzelki zamówiłam ze stronki http://www.korona.bydgoszcz.pl/. Pod wpływem osób które, je bardzo zachwalały. Gdy zobaczyłam jaka jest ich cena to prawie nie padłam [ najtańsze pędzelki].
Z racji tego że, ja do stąd nie używałam za bardzo pędzelków, wiec postanowiłam wypróbować i są cudowne.
Ale od początku omówię każdego z nich po kolei:
Pędzel do różu HB12
Jest to taki skoście ścięty pędzelek do różu lub bronzera. Jego włosie jest bardzo delikatne, a sam pędzelek dobrze dopasowuje się do kształtu policzków. Róż jest super roztarty.
A cena jego to : 5,53 zł.
Pędzel do cieni HE6
Jest to bardzo uniwersalny pędzelek, można go używać do nakładania cieni , a także dobrze się sprawuje przy rozcieraniu tych cieni. Tak samo jak poprzednik jest bardzo mięciutki. Co tu dużo mówić hit mój.
Cena: 3,83 zł.
Pędzel do cieni HE8 
Jest to już typowy pędzelek do nakładania cieni, super zbity ale mięciutki. Gdy nie mogę znaleźć swojego pędzelka do brwi to czasem nim poprawiam sobie brwi jest super.
Cena: 4, 30 zł.

Podsumowanie: Moim zdaniem są to pędzle dobrej jakości, oczywiście nie porównuje ich do pędzli z Sigmy, czy Maestro, ale jest to tania alternatywa dla tych którzy  nie chcą wydawać 70-100zł na pędzle.Również polecałabym osobom początkującym tę pędzle. A do tego w przesyłce dostałam 4 próbki ich podkładów, niestety to nie mój kolor ale może komuś je podaruje.
Trzymacie się cieplutko .
I do wiosny :)